poniedziałek, 23 września 2013

Mam nową fazę...więc ten blog źle skończy:P

Po pierwsze i najważniejsze:

Kocham Trylogie "Czarnego Maga"!!!

A po drugie,mam tu kilka fajnych,dziwnych i zaskakujących fragmentów "Nowicjuszki"(drugiej części trylogii "Czarnego Maga"):

Fajny,wzruszający:
     "Nie był pewny,czy jego "przyjaciel" jest zdolny do żalu czy poczucia winy.Równie dobrze może cieszyć się z jej nieszczęścia.
      Mimo wszystko jednak wciąż pragnął wierzyć,że jest inaczej."
Coś dziwnego,ale do przewidzenia:
Musiała bym przepisać pół książki,żeby ktoś,kto nie czytał "Nowicjuszki",coś zrozumiał więc zachęcam was do przeczytania wszystkich rozdziałów powiązanych z Dannylem i Tayendem po 10 razy(tak przy okazji najfajniejszy,fragment o nich, strona 564 i 565 :)
Niby przewidziałam,a jednak:
"-Zażądam opieki nad Soneą.Jej umiejętności są bardzo duże,a ponadto,jak raczył zauważyć Loren ma ona ogromną moc.Nikomu nie przyjdzie do głowy kwestionować moją decyzję."

No to tyle...na dzisiaj:)

niedziela, 1 września 2013

Powrót z nudnego wyjazdu,a w raz ze mną przyjechały rysunki:)

Dla zabicia nudy człowiek robi różne rzezy:

Najgorszy,spójrzcie na oko o.O


Najlepszy:)




Wiem rozwalam bloga,ale jest mój,więc mogę:P

Gildia Magów,czyli książka warta polecenia

      
      
              Co roku magowie z Imardinu gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników i żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie zdoła im się przeciwstawić, ich tarcza ochronna nie jest jednak tak nieprzenikniona jak im się wydaje. 
           
             Kiedy bowiem tłum bezdomnych opuszcza miasto, młoda dziewczyna, wściekła na traktowanie jej rodziny i przyjaciół, ciska w tarczę kamieniem - wkładając w cios całą swoją złość. Ku zaskoczeniu wszystkich świadków kamień przenika przez barierę i ogłusza jednego z magów. 
          
           Coś takiego jest nie do pomyślenia. Oto spełnił się najgorszy sen Gildii: w mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją znaleźć - i to szybko, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli, niszcząc zarówno ją, jak i miasto.

<Opis przepisany z okładki książki "Gildia Magów", Trudi Canavan">


          Ta książka jest po prostu fenomenalna! 
 Przyniosła mi ją koleżanka i dosłownie kazała przeczytać,a ja po mimo opowieści taty o trzydziestoletnich facetach czytających tę książkę,wzięłam ją do ręki i zaczęłam czytać...i ku mojemu zdziwieniu książka okazała się najlepszą jaką czytałam,przez całe trzynaście lat mojego życia.
 Zazwyczaj piszę streszczenia książek,jednak tym razem wolę spróbować przekonać  was,do przeczytania Gildii Magów,niż zdradzić sekret kryjący się na jej 520 stronach.                                            Uwaga,to nie tylko,książka dla fanatyków fantasy,ale także dla zwykłych ludzi,którzy chcą,aby ich życie stało się bardziej magiczne i pełnie zaskakujących przygód i akcji.
  Niech Harry Potter i Zwiadowcy się schowają i nie pokazują,nigdy więcej twarzy,bo właśnie znalazłam coś o niebo lepszego:)


      Chwała Trudi Canavan!
   
    
Mój brzydki rysunek Sonei